Odnośniki
|
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] siÄ™ rozwiÄ…zać podsycanÄ… przez media sprawÄ™ podwójnego zabójstwa w najlepszej dzielnicy. W każdym razie tanio wykrÄ™camy siÄ™ od prasy stwierdziÅ‚ Billy T. Nie ma tego zÅ‚ego, co by na dobre nie wyszÅ‚o. Na biurku pani komisarz leżaÅ‚ raport z miejsca zdarzenia. Jeden dzieÅ„ przed terminem, bo od zabójstwa minęło ich zaledwie sześć. Nie powiedziaÅ‚ im jednak nic, czego by wczeÅ›niej nie wiedzieli. DecydujÄ…ce znaczenie mógÅ‚ mieć raport z przeprowadzonych badaÅ„ technicznych, ale tego oficjalnie mogli siÄ™ spodziewać nie wczeÅ›niej niż za cztery miesiÄ…ce. W najlepszym razie. Sporo za to wyciÄ…gnÄ…Å‚em od techników. Billy T. ziewnÄ…Å‚. Mamy wyÅ‚Ä…cznie zidentyfikowane odciski palców na futrynach, w gabinecie kierowniczki, na drzwiach. Wszystkie w naturalnych miejscach. Te przeklÄ™te ćwiczenia przeciwpożarowe sporo popsuÅ‚y. Zlady stóp sÄ… marne, ale dalej je sprawdzajÄ…, porównujÄ…c z butami, które miaÅ‚y na sobie dzieci i pracownicy. Prawdopodobnie jednak tam też nie znajdziemy nic wartoÅ›ciowego. A jeÅ›li chodzi o włókna, wÅ‚osy i podobne rzeczy, to na razie nie mamy nad czym pracować. Technicy zaÅ‚amujÄ… rÄ™ce. A zwÅ‚oki? spytaÅ‚a Hanne, próbujÄ…c udawać zainteresowanÄ…. Sekcja wykazaÅ‚a, że nóż trafiÅ‚ idealnie. WszedÅ‚ miÄ™dzy żebrami. Zdaje siÄ™, że miÄ™dzy drugim i trzecim. ZaszeleÅ›ciÅ‚y notatki. Albo zabójca miaÅ‚ szczęście, albo też doskonale znaÅ‚ anatomiÄ™. Nóż przebiÅ‚ aortÄ™, wbiÅ‚ siÄ™ w lewy przedsionek serca i zatrzymaÅ‚ w lewej komorze. Musiano użyć znacznej siÅ‚y. Poza tym Agnes Vestavik miaÅ‚a lekkÄ… nadwagÄ™, trochÄ™ piasku w nerkach i maÅ‚Ä… niegroznÄ… cystÄ™ na jajniku. Plus przebite pÅ‚uco po stronie serca. I jeszcze nieduże zadrapanie na prawym palcu wskazujÄ…cym zaklejone plastrem. Innymi sÅ‚owy, umarÅ‚a od tego ciosu nożem. Kogo przesÅ‚uchano do tej pory? Pytanie byÅ‚o skierowane do Erika Henriksena, barczystego, rudowÅ‚osego, o chÅ‚opiÄ™cej twarzy, a poza tym zdolnego posterunkowego, cierpiÄ…cego z powodu gÅ‚Ä™bokiego, lecz beznadziejnego uczucia do Hanne Wilhelmsen. Pracowali razem od dwóch lat i Erik byÅ‚ szczęśliwy, że zostaÅ‚a jego przeÅ‚ożonÄ…. TrzynaÅ›cie osób odparÅ‚, kÅ‚adÄ…c przed szefowÄ… protokoÅ‚y przesÅ‚uchaÅ„. Jedenastu pracowników, męża i najstarszego syna. Dlaczego nie przesÅ‚uchaliÅ›cie wszystkich pracowników? Kogo brakuje? Nie zdążyliÅ›my przesÅ‚uchać Terjego Welby. A poza tym Eirika Vassbunna, nocnego dyżurnego, który znalazÅ‚ zwÅ‚oki. Chociaż wÅ‚aÅ›ciwie z nim rozmawiaÅ‚em, ale tylko tak ogólnie. CaÅ‚y czas jest w szoku. Nie widzÄ™ sensu, by stresować go jeszcze bardziej. Hanne Wilhelmsen nie skwitowaÅ‚a dosadnie tego stwierdzenia, tylko dalej siÄ™ zastanawiaÅ‚a. ZÅ‚ożyÅ‚a dÅ‚onie i podniosÅ‚a je na wysokość twarzy, jakby siÄ™ w duchu modliÅ‚a. Przez dwadzieÅ›cia sekund nikt siÄ™ nie odezwaÅ‚. W koÅ„cu Billy T. przeciÄ…gle ziewnÄ…Å‚. A mamy kogoÅ› z motywem, chÅ‚opcy i dziewczÄ™ta? spytaÅ‚a pani komisarz, przerywajÄ…c medytacjÄ™. Mąż ma coÅ› w rodzaju motywu odparÅ‚ Billy T. Ale nie wierzÄ™, że to on zrobiÅ‚. JeÅ›li chodzi o pozostaÅ‚ych, to raczej nic nie widzÄ™. Nikt nie zyskuje na nagÅ‚ej Å›mierci tej kobiety. A przynajmniej nikogo takiego na razie nie znamy. ByÅ‚a dość lubiana przez współpracowników i bardzo lubiana przez dzieci. Z wyjÄ…tkiem Olava, jeÅ›li dobrze zrozumiaÅ‚am szepnęła Tone-Marit zawstydzona, że musi zabrać gÅ‚os. Owszem, ale on, zdaje siÄ™, nienawidziÅ‚ wszystkich. Oprócz Maren Kalsvik. Jej jednej sÅ‚uchaÅ‚. Hanne Wilhelmsen zapaliÅ‚a papierosa, nie zważajÄ…c na dyskretne pokasÅ‚ywanie i wyraznÄ… dezaprobatÄ™ Tone-Marit. No to zacznijmy od drugiego koÅ„ca zaproponowaÅ‚a, odchylajÄ…c gÅ‚owÄ™ i wypuszczajÄ…c pod sufit idealne kółko z dymu. Jaki w ogóle możemy sobie wyobrazić motyw zabójstwa sympatycznej kobiety, która jest wÅ‚aÅ›cicielkÄ… niewielkiego sklepu, prowadzi nieduży dom dziecka i zostaÅ‚a zatrudniona przez ArmiÄ™ Zbawienia? Billy T. zachichotaÅ‚. Gdybym dostaÅ‚ takie pytanie na egzaminie, tobym oblaÅ‚. Zwykle przecież chodzi o seks, pieniÄ…dze albo caÅ‚kiem po prostu o czystÄ… nienawiść. Seks możemy odÅ‚ożyć na bok... Masz cholerne uprzedzenia, Billy T.! zaprotestowaÅ‚a Hanne. Nic w tej sprawie nie wiemy, a może istnieje gdzieÅ› jakiÅ› odrzucony kochanek. Albo kochanka Å›miaÅ‚ siÄ™ dalej Billy T., nie zważajÄ…c na mordercze spojrzenie Hanne. No dobrze. Wobec tego poszukajmy namiÄ™tnego i żądnego krwi kochanka czterdziestopiÄ™cioletniej kierowniczki z nadwagÄ…. Albo skoncentrujmy siÄ™ na pieniÄ…dzach. Kto w takim zakÅ‚adzie odpowiada za budżet? spytaÅ‚a nagle Hanne. Agnes. Ale ten Terje Welby też mógÅ‚ zarzÄ…dzać wszystkimi kontami. Formalnie bowiem jest zastÄ™pcÄ… kierownika. A Maren Kalsvik, która w zasadzie peÅ‚niÅ‚a jego funkcjÄ™, nie ma żadnego dostÄ™pu do pieniÄ™dzy. Czy w grÄ™ wchodzÄ… duże kwoty? Zainteresowanie sprawÄ… wyraznie rosÅ‚o. O rany, muszÄ… być duże. PomyÅ›lcie tylko, ile kosztuje samo utrzymanie takiego budynku! Z takÄ… gromadÄ… pracowników. I jeszcze oÅ›mioro dzieci. Moja czwórka obdziera mnie ze skóry... Billy T. przypomniaÅ‚ sobie o wÅ‚asnych zobowiÄ…zaniach alimentacyjnych i zaraz spochmurniaÅ‚. Zbadaj to dokÅ‚adniej, Tone-Marit. Przyjrzyj siÄ™ ich rachunkom. Sprawdz, czy czegoÅ› w nich nie ma. Hanne poÅ‚ożyÅ‚a nogi na stole i wciÄ…gnęła dym gÅ‚Ä™boko w pÅ‚uca. Przecież zabójstwo w celu ukrycia innego przestÄ™pstwa to dobrze znany motyw. Ale wtedy też chodzi o seks albo o pieniÄ…dze zauważyÅ‚ Billy T., odrywajÄ…c siÄ™ od wÅ‚asnych finansowych trosk. I tak to sprawdzcie. I jeszcze jedno. Co z rodzicami tych dzieci? Czy u nich nie da siÄ™ czegoÅ› znalezć? WiÄ™kszość nie wchodzi w grÄ™, ale oczywiÅ›cie to sprawdzamy. Najbardziej interesujÄ…ca wydaje siÄ™ matka tego zaginionego chÅ‚opca. Tone-Marit przerzucaÅ‚a kartki w starannie prowadzonym segregatorze, który trzymaÅ‚a na kolanach. Birgitte Håkonsen przeczytaÅ‚a. ChÅ‚opiec mieszkaÅ‚ w domu dziecka zaledwie trzy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |