Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Resztę rodziny też zawiadomiono o wizycie, wszę - O gustach się nie dyskutuje. dzie wiec pełno było Farthingtonow. Wszyscy byli Po tych słowach Tim spojrzał na Ready'ego, który bardzo uprzejmi. I bardzo sympatyczni. Przy kolacji błogo uśmiechał się do Megen. Aż przymknął oczy, zaśmiewali się z przygód Feliksa w wielkim mieście. myśląc o bólu, jaki musi odczuwać Carol, widząc ten I obserwowali, którą z kobiet bardziej interesuje się uśmiech. Teraz na pewno już wie, że Ready interesuje Ready. się Megen. Cierpi. To dlatego nie miała ochoty na tę Zainteresowanie Tima Carol było dla nich oczywi wizytę. Wiedziała, że będzie musiała patrzeć, jak ste. Było to widoczne gołym okiem. A wobec tego, jeśli Ready wpatruje się w Megen. Jej serce musi być tak Ready interesuje się Carol, to jego szanse są kiepskie. rozdarte jak pudło, w którym Feliks odbył swoją Bardzo mu współczuli. podróż do Chicago. Wydelegowano więc jednego z wujów, by wypytał Tim wpadł w zadumę. Oto co miłość robi zmężczyz- Tima, kogo woli Ready. nami. Feliks przedtem nie chciał opuszczać farmy, - Carol - odparł szczerze Tim. a teraz siedzi w aucie i czeka na powrót do Phoebe. - Wobec tego powinieneś się wycofać - zauważył I jest Timothy Bolt, który traci rozsądek, bo jego wuj. wybranka kocha innego mężczyznę, a cierpi, bo ten - Już to zrobiłem - przyznał ze smutkiem Tim. mężczyzna jej nie chce. - Jeśli to nazywasz wycofaniem się", to chciałbym Carol usiadła za kierownicą. Jeden z wujów powie- zobaczyć, jak wygląda twoje z ai nt e r es owani e . 82 OSTRYGA INTRYGA 83 dział coś do Tima, a gdy podczas tej wymiany zdań nie zmienili miejsc: Megen i Ready dalej siedzieli z tyłu Ready wcisnął się obok Megen na tylne siedzenie Carol i Tim z przodu. corvetty, wuj parsknął gardłowym śmiechem. Tim Miejski ruch kazał im nieco zwolnić i po nieca przypomniał sobie, że to właśnie ten wuj powiedział łych dwóch godzinach zajechali przed dom Carol mu, że jest idiotą. Co miał na myśli? Tim pożegnał się i Tima. z Farthingtonami i usiadł na miejscu obok kierowcy. - Tak szybko?! - wykrzyknął Ready. Spojrzał na Carol, uśmiechającą się do otaczających Tim spojrzał na Carol. Nie mógł uwierzyć własnym auto krewnych Ready'ego. Boże, jak ona wspaniale uszom. wygląda. Zadrżał. - Jak szybko jechałaś? - zapytała Megen. - Zgadzasz się? - zwróciła się do niego z uśmie - Osiemdziesiąt kilometrów na godzinę. Jest druga 6 chem. w nocy. -Tak. - Naprawdę? Było mu wszystko jedno, na co ma się zgodzić. W głosie Megen nie było jednak zdziwienia. Siedzą - Zdajesz sobie sprawę, że mam zamiar prowadzić ca na tylnym siedzeniu para zaakceptowała żart, że jest przez całą drogę? środek nocy. Nawet nie spojrzeli na zegarki. Popatrzyli - Masz, jak rozumiem, prawo jazdy? - spytał na za to na siebie i wybuchnęli śmiechem. wszelki wypadek. Tim jęknął w duchu. Tak bardzo współczuł Carol. - Owszem. Czyżby była tak ślepa i nie widziała, że tamtych dwoie - No, to ruszajmy w drogę - rzekł z uśmiechem. za sobą szaleje? Przy akompaniamencie pożegnalnych okrzyków Feliks oparł łapki o drzwi i patrzył na dom. Farthingtonów Carol zgrabnie wyprowadziła auto na - Wzięliście wszystko? - zapytał Ready. - Muszę podjazd. Feliks mył się bardzo dokładnie, chcąc przed was pożegnać. Odwiozę Megen do domu. spotkaniem z Phoebe pozbyć się zapachu obcych - Mam tu auto - musiała przyznać Megen. kotów. - Pojadę za tobą - poprawił się szybko Ready. Ruch na szosie był niewielki, więc podróż była miła - Jest pózno. i spokojna. - Dopiero dziesiąta - zauważył Tim. Nikt inny nie chciał prowadzić. Para na tylnym - Zobaczymy się jutro na meczu? - zapytał Ready siedzeniu, zaśmiewając się, szeptała cicho. Feliks nadal stojąc obok auta. Feliks był już przy drzwiach do się oblizywał, szykując się na spotkanie Phoebe. Tim budynku, dwoje jego mieszkańców stało na chodniku. rozparł się wygodnie i położył rękę na zagłówku - Ja będę - powiedziała cicho Megen, idąc w kie siedzenia kierowcy. Wiedział, że wystarczy tylko odro runku swego samochodu. binę przesunąć rękę, by dotknąć Carol. - Pójdę z tobą - zaproponowała Carol. Zatrzymali się na chwilę na stacji benzynowej, ale - Ja też - rzekł z rezygnacją Tim. INTKYGA 85 84 INTRYGA Według mego była to dosyć naiwna uwaga, szcze Jak to będzie, kiedy Carol w końcu zda sobie gólnie w ustach kobiety odrzuconej. I w dodatku Carol sprawę, że Ready zakochał się w Megen? Tim będzie idzie z nim na spacer. Może jednak zauważyła, co mus i a ł być w pobliżu, by pomóc jej przeżyć ten ból. dzieje się między Megen a Readym, Może dokładnie Może powinien porozmawiać z nią już teraz, aby o tym wie i postanowiła w rewanżu uwieść właśnie oszczędzić dziewczynie dodatkowego wstydu? jego, Tima. Uznał, że jakoś sobie z tym poradzi. Corvetta odjechała wolno za autem Megen... do kładnie tak, jak Feliks śledził Phoebe. Zamknęli drzwi i wyszli na ulicę. Feliks zaczął się niecierpliwić. Miauknął przeciągle. Zaczepiono ich tuż za drugim rogiem. Facet nie był W oknie mieszkania Carol pojawiła się Phoebe. Od sam, ale Tim był tak wściekły, że przeszedł samego powiedziała mu ponaglającym miauknięciem. siebie. Jednym uderzył o ścianę, drugiego rozłożył na chodniku. Byli półżywi ze strachu. Do przyjazdu - Wejdzmy do środka - rzekł Tim, ujmując Carol policji nawet nie drgnęli. za ramię. Wtedy dopiero dali popis. - Jaka piękna noc. Popatrz na te chmury. - Myśmy nic nie robili! - krzyczeli. - Znowu będzie padać. -Tim wyjął klucz do drzwi - Co za brutalność! wejściowych i włożył go do zamka. - Jak to dobrze, żeście przyjechali! - Zupełnie nie chce mi się spać. Chętnie bym trochę - Ej, Jamie, tęsknisz już za pudłem? Znudziła ci się pospacerowała. wolność? - rzekł policjant do jednego z chuliganów. - Pójdę z tobą. Wpuszczę tylko Feliksa do środka. - A, to ty, Bolt, witaj-zwrócił się potem do Tima. - Jeśli nie wpuścimy go do Phoebe, porysuje pazura - Brak nam ciebie na komendzie, nikt się tam już nie mi całe drzwi -powiedziała Carol. -Chyba nie powiem snuje po próżnicy. Sam dałeś sobie radę z tymi jej, jak długo byłeś w stodole - dodała, spoglądając na facetami? Popisywałeś się przed swoją panią? A, już Feliksa. Zniecierpliwiony kot nie odrywał wzroku od wiem. To ona ci pomogła. drzwi. Czekał tylko na okazję, by wśliznąć się do środka. - Nigdy nie .korzystam z żadnej pomocy - odparł Weszli wiec wszyscy i Carol otworzyła drzwi do dobitnie Tim, - A gdzie są ci, którzy powinni pat swego mieszkania. Feliks wszedł do wewnątrz i przy rolować tę okolicę? stanął. Z parapetu przyglądała mu się Phoebe. Po Wywabieni hałasem sąsiedzi wylegli przed dom. chwili z wdziękiem zeskoczyła i wolno, z gracją Carol musiała pojechać na posterunek i złożyć machając ogonem, podeszła bliżej. Kilka kroków przed nim usiadła. W napięciu patrzyli jedno na drugie, zeznanie. Pojechali oboje autem Tima. Na posterunku pracujący tam policjanci przekomarzali się ze swoim - Jeśli nie chcemy głupio się poczuć, to chyba kolegą. powinniśmy pójść na ten spacer - zaproponował Tim. Wszystko to trwało bardzo długo, pózno więc - Słyszałeś chyba o ptaszkach i pszczółkach? dotarli z powrotem do domu. - Tak. 86 INTHYGA INTRYGA 87 - Ci policjanci bardzo cię lubią - powiedziała Carol Przyciągnął ją do siebie i pocałował. do Tima. Naprawdę ją pocałował. Tak jak powinien to zrobić - To prawda. tamtego deszczowego ranka. Wcale nie chciał jej Ciekawe, czy ją to dziwi? pomyślał. wykorzystać. Był na siebie wściekły, ale niepokój o nią [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |