Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] winna zostać aresztowana i postawiona przed ławą przysięgłych. W pozo stałej części pomieszczenia ustawiono rzędy krzeseł z przejściem pośrod ku. Gwar się wzmógł, gdy bocznymi drzwiami wszedł sir Elliot z dwiema książkami pod pachą. Jak zawsze poruszał się z gracją, włosy miał gładko przyczesane, ubranie nienaganne. Uwagę zwracała jego twarz. Na pod bródku widać było duży, zaczynający żółknąć siniak, pod prawym okiem ciemną opuchliznę. Głosy przycichły. Ta kobieta nadużyła ich zaufania, ale sir Elliot był w niej zakochany. Który mężczyzna nie chciałby ukarać kobiety, która tak go oszukała? Jednak znając sir Elliota, byli przekonani, że nie pozwoli, by jego uczucia wpłynęły na wynik dochodzenia. Zdaniem mieszkańców Lit tle Bidewell, Letty Potts miała wielkie szczęście. Elliot położył książki na stole i zajął miejsce. Posterunkowy Burns po śpieszył do tylnego wejścia i wystawił głowę za drzwi. Chwilę pózniej drzwi się otworzyły i wkroczyła Eglantyna Bigglesworth z posępnym wy razem twarzy. Za nią szła Letty Potts. Ubrana była w tę samą liliową suknię, w której przyjechała. Przy jej bladej twarzy wielki ozdobny kapelusz na błyszczących, ciemnorudych włosach wyglądał dziwnie pięknie. Szła patrząc prosto przed siebie. Z górnych okien padały na drewnianą podłogę holu smugi jasnego światła. Wyraznie oświetlały przechodzącą Letty, wydobywając z jej twarzy napię cie, w jakim żyła przez kilka ostatnich dni. Cerę miała woskową, a pod oczami błękitne cienie. Z każdym jej krokiem w mijanych przez nią rzę dach zapadała cisza. 195 Doszedłszy na koniec sali, Eglantyna zajęła miejsce tuż przed jedwab nym sznurem. Letty usiadła na przeznaczonym dla niej krześle. Dopiero wtedy podniosła oczy i zobaczyła siniaki na twarzy Elliota. Na wpół uniosła się z krzesła, otwierając usta w niemym okrzyku rozpaczy. Odwróciła głowę i spojrzała na Eglantynę, która pochyliła się w jej stronę. - Podobnojemuipanu Sparkle przydarzył się wypadek-wyszeptała. - Jeśli to cię pocieszy, to doktor Beacon twierdzi, że pan Sparkle wygląda gorzej. Musieli go zanieść na stację. Letty rozluzniła się nieco i uśmiechnęła z goryczą. - Jak mogę się cieszyć, wiedząc, że Elliota spotkała krzywda ze strony człowieka, który się tu znalazł przeze mnie. - Moja droga, rzadko kiedy potrafimy przewidzieć skutki naszego po stępowania - powiedziała łagodnie Eglantyna. Elliot skinął głową, posterunkowy wyszedł na środek sali i zawołał gło śno, by wszyscy usiedli. Elliot wstał. - To przesłuchanie ma ustalić, czy panna Letty Potts popełniła prze stępstwo - oznajmił. W sali rozległ się gwar. - Przez ostatnie cztery dni byłem w kontakcie z przedstawicielami policji w Londynie w sprawie prze stępstw pana Nicholasa Sparkle'a. Postawiono mu już zarzuty i oczekuje na rozprawę. - Ponownie rozległy się głosy pełne zainteresowania. - Pro szę o ciszę! - zawołał Elliot. Rozmowy ucichły. - Otóż pan Sparkle pod trzymuje oskarżenia, że panna Potts pomagała mu w działalności prze stępczej. Jednak londyńska policja nie znalazła ani jednej osoby, która chciałaby wnieść oskarżenie przeciwko pannie Potts albo przynajmniej potwierdziłaby jej współudział w wykroczeniach pana Sparkle'a. Słysząc to, Letty wstała. - To nie ma znaczenia. Dobrowolnie przyznaję się do winy - powiedziała. Elliot spojrzał na nią obojętnie. - Panno Potts, nie jesteśmy w Londynie. Proszę usiąść. Rozpatrywanie spraw niepodlegających mojej jurysdykcji przekracza moje kompetencje. Mógłbym panią deportować i zrobiłbym to, gdyby była pani ścigana w Lon dynie. Ale tak nie jest. - Ale... - zaczęła. Elliot podniósł jednak rękę, by ją uciszyć. Zachowywał się jak ktoś zupełnie obcy, jak ktoś władczy i kategorycz ny. Powoli opadła na krzesło. - Natomiast może być pani skazana za każde przestępstwo popełnione w Little Bidewell, jeśli tylko zostanie ono udowodnione. Dziedzic Himplerump krzyknął: - Proszę, proszę! - Zaczynajmy - rzekł Elliot, zwracając się do Letty. 196 Gdy po półgodzinie Elliot skończył przesłuchanie, Letty była wyczerpa na. Jeśli poprzednio obawiała się, że Elliot prześliżnie się nad prawdzi wym powodem jej przyjazdu do Little Bidewell, jeśli myślała, że ukryje fakt, iż zamierzała ukraść rzeczy należące do lady Agathy, niepotrzebnie się martwiła. Spokojnie i beznamiętnie opowiedział o wydarzeniach z ostat nich trzech tygodni, zaczynając od pożaru w pensjonacie, a kończąc na przyjezdzie Nicka do Little Bidewell. Widzowie słuchali jak urzeczeni. Nie mogli uwierzyć, że Letty jest ak [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |