Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] powiedziała. Rozumiałam więc reakcję Grace, chociaż nie przyznałam jej racji. Teraz rzecz w tym, że jeśli ty i Nicky coś zamierzacie, może byłoby miło, żeby Belinda mogła w tym uczestniczyć. Zgodziła się. Tak będzie. Nicky najwyrazniej przyjął to dobrze, bo dwa dni pózniej poprosił Dinę o zaręczynowy pierścionek od jego ojca, który od czasu rozwodu leżał w depozycie w banku. W weekend, podczas przejażdżki łódką w Central Parku, Nicky poprosił Grace, żeby za niego wyszła. Pieszo przyszli potem do Diny, zarumienieni i szczęśliwi, żeby podzielić się dobrą nowiną. W mieszkaniu zastali nas dwie i okolicznościowy obiad. Ty wstręciuchu! powiedziała Grace do Nicky ego. Najpierw wyznałeś to swojej matce, a dopiero potem mnie? Nicky zaśmiał się, a Dina otworzyła szampana. Kiedy po obiedzie rozsiedliśmy się przy kominku, w końcu powiedziałam: Skarbie, naprawdę powinnaś zadzwonić do swojej mamy. Twarz Grace wykrzywiła się w grymasie. Tak, ale wiesz, co powie. Nie, nie wiem. %7łe to cudowne, a potem wyciągnie kalendarz, zacznie ustalać daty i obdzwaniać firmy cateringowe. Jeśli tak zrobi, to przecież tylko dlatego, że zależy jej na tym, żebyś była tego dnia szczęśliwa. Ale czemu nie powie po prostu, że się cieszy, i nie pozwoli mnie i Nicky emu zdecydować o wszystkim po naszemu? A może tak postąpi? Daj jej szansę. Narzeczeni siedzieli we dwójkę na ogromnym miękkim fotelu przy kominku. Grace położyła nogi na kolanach Nicky ego i opierała głowę na jego ramieniu. Dina siedziała naprzeciwko w swoim ulubionym dużym fotelu ze stosem poduszek, a ja przycupnęłam obok niej na otomanie. Chociaż może to był puf. Wstałam i przyniosłam z kuchni bezprzewodowy telefon. Wręczyłam słuchawkę Grace. Grace i Nicky spojrzeli po sobie. On pocałował ją w nos, więc zaczęła się śmiać. No dobrze uległa. Nie, daj, ja to zrobię! zaproponował Nicky. Grace wybrała numer i podała mu telefon. Halo? Pani Metcalf? Mówi Nicholas Wainwright& Tak. Przepraszam, że dzwonię tak pózno& Dobrze. Chciałbym prosić o rękę pani córki. I stopę. Całą córkę, tak właściwie. Nastąpiła dłuższa przerwa, podczas której Nicky słuchał i uśmiechał się. Potem zakrył mikrofon i uroczyście oświadczył: Zgadza się. Po drugiej stronie Avis mówiła dalej. Tak, pani Metcalf& no dobrze, dziękuję, Avis. Uszczęśliwiłaś mnie. Tak, jest obok oddał słuchawkę Grace. Cześć, mamo przywitała się. Dziś po południu, w parku& Na łódce& Tak, bardzo romantycznie& Nie, było trochę wody na dnie, a on włożył dziś lepsze spodnie& tak& Nie. Nie mamy pojęcia, wiosną byłoby cudownie, a może zimą. Albo jesienią. Albo w lecie podrzucił Nicky. Jeszcze nie mieliśmy okazji tego omówić& Nie przypominam sobie, żebyśmy zastanawiali się nad kościelnym, prawda? Spojrzała na Nicky ego, który tylko zachichotał. Avis mówiła, a Grace popatrzyła na Dinę i przewróciła oczami. Tak, wiem, że ludzie zaklepują najlepsze terminy z wyprzedzeniem, ale& dobrze& . dobrze& Tak& Dobry pomysł, sprawdz, kiedy jest pełnia w czerwcu. I w maju& tak, jutro pójdę powiedzieć Belindzie. Pójdziemy we dwójkę. Tak. Tak. Dzięki, ja też. Pa. Rozłączyła się i spojrzała na mnie, wydając zirytowane warknięcie przez zaciśnięte zęby. Po wyjściu dzieci siedziałyśmy z Diną przy kominku i rozmawiałyśmy o całej sprawie. Chciałabym wyprawić im przyjęcie zaręczynowe wyznała. Ale nawet jeśli policzymy tylko moją rodzinę, rodzinę Richarda i Metcalfów, to mieszkanie już będzie za małe. Mogłabym zrobić to w klubie, ale jeszcze mnie nie przyjęli. Spojrzała w ogień. Zastanawiam się, czemu to tyle trwa. Następnego dnia była niedziela, zimna i ponura. Gil w niedzielne popołudnia grał w tenisa, jeśli akurat był w mieście, a wieczorem przychodził na kolację przy kominku. Choć gotowałam proste potrawy, stanowiło to dla niego wytchnienie, ponieważ kucharz, którego Althea sprowadziła z Francji, niespodziewanie odszedł, narzekając, że nie ma tu odpowiednich składników i że nikt w Nowym Jorku nie mówi po francusku. Teoretycznie Althea szukała nowego kucharza, ale na razie codziennie jedli w restauracji, chyba że akurat byli gdzieś zaproszeni. Gil twierdził, że doszedł do stanu, kiedy otwiera menu i nie może znalezć ani jednej rzeczy, którą miałby ochotę zamówić. Przygotowałam plastry wołowiny w śmietanowym sosie na toście i domowy mus jabłkowy. Bardzo mu smakowało. Dina chciałaby wyprawić przyjęcie zaręczynowe, ale& Sprawa z Town Clubem. A może my zorganizujemy przyjęcie? Jesteś matką chrzestną Nicky ego. My? Razem? Pomysł mnie zachwycił. W twoim klubie. Ale ja pomogę, jeśli mi tylko pozwolisz. Chciałbym. Ze względu na Belindę. Uśmiechnął się. Poza tym mam swoje powody. I przyszedłbyś? Oczywiście, jeśli mnie zaprosisz. Znamy się z Belindą od lat. Nigdy nawet nie marzyłam o czymś takim. Wydać przyjęcie z okazji zaręczyn kochanego dziecka. Dwójki kochanych dzieci. Z Gilem. Ewidentnie cieszył się, że wymyślił coś tak przewrotnego. Przyjęcie było bardzo udane. Prasa towarzyska pięknie je opisała. Kronika Towarzyska Nowego Jorku opublikowała sześć zdjęć w internecie dzień po imprezie, a w następnym miesiącu dokładnie zrelacjonowało je Avenue . Znalezliśmy się też w słynnej rubryce plotkarskiej w New York Post , ponieważ jeden ze szkolnych kolegów Nicky ego był znanym raperem i chodził z popularną modelką, a do tego jedna ze znajomych Grace miała już własny talk-show w telewizji. Stroje opisała prasa modowa (wspaniała reklama sklepu to ja ubrałam przyszłą pannę młodą, jej matkę, no i oczywiście siebie samą), a Social Register Observer , magazyn dokumentujący życie amerykańskiej socjety, zamieścił duże zaręczynowe zdjęcie Grace i Nicka, łącznie ze szczegółowymi informacjami o przyjęciu, o rodzinach narzeczonych i niestety o mnie. Moja babcia by się ucieszyła. (Moja matka udawała dezaprobatę, ale zauważyłam, że przypilnowała, by znalezć się na liście rodzin z rodowodem). Dina ewidentnie tym razem była zadowolona, że uczestniczy w życiu establishmentu, i to na zasadach przez ten establishment dyktowanych. Przyjechała cała jej rodzina, a także Richard z żoną i córkami. Był też oczywiście Richard junior ze swoją żoną i dziećmi. Bill Cunningham, fotograf z New York Timesa , przybył jako gość, nie jako przedstawiciel prasy, ale mimo to zrobił wspaniałe zdjęcie Belindzie, która pozowała w ociekającej diamentami koktajlowej sukience od Oscara de la Renty, wsparta o lasce ozdobionej wzorem w panterkę. Bill opublikował to zdjęcie w kolażu prezentującym wzory zwierzęce w modzie miejskiej. Znajomi Nicky ego i Grace byli piękni, żywiołowi i głośni. W uroczej atmosferze wieczoru pojawiły się tylko pojedyncze zgrzyty. Jeden z nich stanowiło przybycie Althei. Widziałam, jak staje w progu. Co było do przewidzenia, wybrała sukienkę od Saint Laurenta, chyba najlepszą z jego ostatniej kolekcji. Włosy w kolorze miodu miała tak ułożone, że wyglądała jak lew, i bynajmniej nie mam na myśli lwicy. Z uniesioną głową przeczesała salę wzrokiem, węsząc za zwierzyną. Jej oczy prześlizgnęły się po mnie, jakbym zaliczała się do flory, nie do [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |