Odnośniki


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

weselnych, którzy w większości składali się z winiarzy, importerów i ludzi w
inny sposób związanych z rynkiem winiarskim.
 Nie  westchnęła.  Tym razem moja matka.
 Myślałem, że mieszka w Australii?
 Najwyrazniej nie. Wprowadziła się znowu do naszego domu. Dla
każdego znajdzie się tam miejsce. Każdego poza mną.
Mimo pozornej nonszalancji słyszał ból w jej głosie.
 Skontaktowała się z tobą?
 Jadłyśmy razem lunch. To takie normalne zachowanie dla matki i
córki, nie sądzisz? Ale my nie jesteśmy normalne, o nie.
Z przerażeniem zobaczył łzy w jej oczach, gdy się wreszcie odwróciła.
Odruchowo wziął ją w ramiona i kołysał, pełen poczucia winy, że nie było go
pod ręką, gdy najwyrazniej potrzebowała wsparcia.
Thomas zawsze był bardzo dyskretny, ale Nate zorientował się z
94
R
L
T
półsłówek, że to Cynthia była intrygantką, która wymyśliła rzekomy romans,
by zniszczyć przyjazń dwóch mężczyzn. Trucizna, którą sączyła, zatruła
życie wielu osób.
Teraz Cynthia wróciła i robi to samo wobec Nicole.
 Wiesz  mówiła Nicole stłumionym głosem  gdy byłam
wystarczająco duża, żeby zadawać pytania o mamę, zawsze chciałam
wiedzieć prawdę. Nawet wtedy, gdy wmawiałam sobie, że wcale mi jej nie
potrzeba, wciąż chciałam zrozumieć, dlaczego mnie nie kochała. Przecież
wszędzie naokoło przyjmowano za pewnik, że matki kochają dzieci ślepą
bezwarunkową miłością. Cynthia chce, żebyśmy się lepiej poznały. Teraz. Po
dwudziestu pięciu latach. Dasz wiarę?
Nate milczał. Nicole nie oczekuje od niego odpowiedzi. Ktoś inny
powinien ją dać.
 Najgorsze jest to, że nie mogę jej wierzyć. Chciałabym, ale
podejrzewam ukryte intencje. I jestem rozdarta, bo jaka córka odrzuci ofertę
matczynej miłości?
 Uważaj na nią, Nicole  ostrzegł Nate.  Nie możne jej ufać.
Roześmiała się niemiło i szczekliwie. To nie był jej zwykły
niewymuszony śmiech.
 To zabawne. Ona to samo powiedziała o tobie.
 Naprawdę? Dlaczego?
 Och, od razu cię rozgryzła. Jest bardzo bystra. Szyb ko się domyśliła,
że musisz być synem Thomasa. Jaki oj ciec, taki syn, stwierdziła. Znała też
twoją matkę, choć niezbyt dobrze.  Nie obracały się w tych samych kręgach
towarzyskich , że zacytuję.
 Nicole, mówię serio, bądz ostrożna. Jej przyjazd po wielu latach,
akurat wtedy, gdy twój ojciec jest chory. Coś tu nie gra. Mogła się z tobą już
95
R
L
T
dawno skontaktować. Powinnaś ją trzymać na dystans.
 To już moja sprawa, nie uważasz?
Nate wiedział, że niepotrzebnie wtrącił swoje trzy grosze. Nie ma prawa
kontrolować Nicole. W głębi duszy był przekonany, że Cynthia Masters 
Wilson jest nie bezpieczną intrygantką, ale nie powinien jej tak otwarcie
atakować.
 Przepraszam, masz rację.  Szybko zmienił temat. Chcesz pojechać
na plażę?
 Wszystko mi jedno.  Apatycznie dopiła wino.
 Dobrze nam zrobi zmiana scenerii.
 Jak chcesz.  Nadal ani odrobiny entuzjazmu.
Nicole opłukała kieliszek i włożyła go do zmywarki potem weszła do
sypialni. Znowu mieli wspólną. Poruszała się jak automat, jakby zamknęła się
w sobie i zatrzasnęła drzwi. Nie umiał do niej dotrzeć.
Wesele Raoula było bardzo przyjemną imprezą, państwo młodzi
zaprosili wielu wspólnych znajomych i przyjaciół, a jednak Nate nie mógł się
doczekać powrotu do domu, do Nicole. Jej obecność już dawno straciła
jakikolwiek związek z planami zemsty na starym Wilsonie. Ten etap należał
do przeszłości.
Teraz pragnął tej kobiety dla niej samej.
Nicole wyglądała przez okno, ale w myślach analizowała każdy
szczegół lunchu z matką. Z pewnością nie było to wymarzone spotkanie po
latach. Nie tak ją sobie wyobrażała. Cynthia jest urodzoną manipulantką.
Pojawiła się znienacka i uznała, że ma prawo pouczać córkę, jak żyć. Ostatnio
wiele osób usiłowało nią dyrygować, a ona im na to pozwalała.
Nic nie było na swoim miejscu, w jej życiu zapanował chaos. Nawet
okres jej się spóznia, choć do tej pory miała go jak w zegarku.
96
R
L
T
Oby to były skutki stresu, Boże, daj, żebym nie była w ciąży. Z tylu
powodów urodzenie dziecka nie wchodziło w rachubę, że nie chciała tego
nawet rozważać. Związek z Nate'em jest dziwny, opiera się na chorych
zasadach, w takich warunkach nie da się chować dziecka. Ona też nie jest
najlepszą kandydatką na matkę.
Nie miała w życiu odpowiednich wzorów osobowych. Od ojca nauczyła
się tylko, jak być skutecznym menedżerem. Wszystkie ambicje i marzenia
ulokowała w pracy zawodowej i prowadzeniu winiarni. Gdyby nawet pla-
nowała założenie rodziny, nie miałaby pojęcia, jak się do tego zabrać. W
głowie dzwięczały jej słowa ojca, któremu tak łatwo przyszło wysłać ją do
garów i dzieci. Niedoczekanie!
Nagle poczuła, że dłużej nie zniesie niepewności. Skoro wszystko się
sypie, nie może być tak, że los jeszcze jej dorzuci nieplanowaną ciążę. Tego
by było za wiele.
 Możemy się zatrzymać przy sklepach w Titirangi? Zdaje się, że
zapomniałam o paru rzeczach.
 Oczywiście  odparł Nate.
W miasteczku stanął przy głównej ulicy.
 Mam pójść z tobą?  zaoferował.
 Nie trzeba. Wrócę za kilka minut  zapewniła go.
Tylko nie idz za mną, nie idz za mną, odpędzała go w myślach.
Podziałało. Nate posłusznie został w samochodzie. Dokąd teraz? [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brzydula.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.