Odnośniki


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zamiaru. Przecież powiedziała mu, że dostawa będzie w piątek i
42
RS
może w każdej chwili przyjechać po zamówione towary.
Poszła pomóc Noreen w sklepie. W piątki i soboty zawsze
panował największy ruch i tym razem również nie miały chwili
wytchnienia aż do popołudnia. Około czwartej zobaczyła samochód
Wyatta wjeżdżający na parking i poczuła ucisk w żołądku.
Pomyślała, że jest na najlepszej drodze do choroby wrzodowej.
- Nie dzwoniłaś - powiedział Wyatt, wchodząc do sklepu. - Czy
to znaczy, że nie było dostawy? - Zachowywał się tak, jakby
wczorajsza kłótnia nie miała miejsca.
- Nie... to znaczy tak, była dostawa, ale nie miałam ani chwili
czasu, żeby cię o tym zawiadomić. - Starała się nie patrzeć Wyattowi
w oczy i od razu skierowała się na zaplecze. - Przyniosę ci to, co
dostarczyli.
Wyatt wolał nie czekać i od razu poszedł za Vicki. Kiedy znalezli
się w magazynie, zamknął drzwi i chwycił ją za ramiona, odwracając
twarzą do siebie. Przyglądał jej się bez słowa, starając się odgadnąć
przyczynę jej strachu. A potem przygarnął ją do siebie, przytulając
mocno i gładząc po włosach. Dlaczego nie chce mu powiedzieć, o co
tu chodzi? Dwa dni temu całowali się z taką samą namiętnością jak
kiedyś, a ona potem nagle odepchnęła go. Zachowywała się tak,
jakby zrobił jej coś złego.
- Vicki, co się stało? Co cię tak przeraża? - spytał cichym głosem.
W jego ramionach czuła się tak bezpiecznie, zupełnie jak dawniej,
zanim wszystko runęło, zanim zdążył złamać jej serce.
- Nic... nic mnie nie przeraża - odparła niepewnie i nawet dla
niej samej zabrzmiało to nieprzekonująco.
- Nie wierzę.
- Nie ma znaczenia, czy mi wierzysz, czy nie. - Wiedziała, że
musi być silna i nie wolno jej dać mu poznać, że coś ukrywa. - Moje
życie toczy się własnym torem i musisz się z tym pogodzić.
- Czy ktoś cię straszy? Napastuje? Czy właśnie dlatego wróciłaś
do Sea Cliff, żeby przed tym uciec? Ukryć się tutaj? Słuchaj, mogę ci
pomóc. Zatrudnię naszych radców prawnych, prywatnego
detektywa...
43
RS
- Nie! Wcale nie o to chodzi!
Zaskoczona jego przypuszczeniami, omal się nie wygadała. Wyatt
chyba domyślił się, że ona rzeczywiście coś ukrywa, tylko nie udało
mu się zgadnąć, co. Nie, nie może mu powiedzieć, czego się obawia,
bo to on jest powodem jej strachu.
Czuła się rozdarta wewnętrznie pomiędzy p