Odnośniki


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przedstawiciel i kultur innych niż grecka. Wydaje mi się zupełnie oczywiste, że kilka
spośród opowieści w Księdze tysiąca i jednej nocy zawiera opisy wizji lustrzanych. Na
przykład historia Ala ad-Dina i jego lampy mówi właśnie o przyzywaniu duchów.
Odmiennie niż w tej pracy, w historii Ala ad-Dina mamy do czynienia nie z duszami
38
zmarłych, lecz z duchami innego rodzaju  dżinnami. Te złowieszcze stwory mogły
spełniać życzenia osób, którym udało sieje uwolnić, pocierając lampę, gdzie byty
uwięzione.
W Księdze tysiąca i jednej nocy osobą, która dokonała tego jako pierwsza, jest matka
Ala ad-Dina, która polerowała lampę piaskiem, by jej przywrócić blask i móc j ą sprzedać.
W trakcie tej czynności z lampy wydostał się gigantyczny dżinn, "o przerażającym
wyglÄ…dzie i wielkiej postaci".
" Powiedz, czego chcesz ode mnie  zagrzmiał.  Jestem twym sługą i sługą tego, w
którego posiadaniu znajduje się lampa".
Matka Ala ad-Dina była tak przerażona, że błagała swego syna: "Proszę cię, mój
chłopcze  na mleko, które z mej piersi ssałeś  wyrzuć tę lampę i ten pierścień., bo one
nas wpÄ™dzÄ… w wielkÄ… biedÄ™!"Ç
To oczywiste, że polerując metalową lampę, matka Ala ad-Dina spowodowała
powstanie odblaskowej powierzchni, w której dżinn mógł być widziany jako wizja
lustrzana. Następnie wizja ta pozornie opuściła powierzchnię odblaskową i pojawiła się
xv świecie materialnym.
W dawnych czasach metalowych lamp używano również do wróżb; praktyki takie
nazywano larnpadornancją. Mam przywiezioną z Indii starą brązową lampę na tłuszcz
wielorybi i rozumiem przyczyny, które spowodowały powstanie takiej tradycji. Odkryłem
bowiem, że po wypolerowaniu staję się ona doskonałym zwierciadłem, świetnie
nadajÄ…cym siÄ™ do wpatrywania.
Wszystko to każe mi uwierzyć, że obraz dżinna wydostającego się z butelki
najprawdopodobniej pochodził z wpatrywania się w zwierciadło.
Istoty zwane nimfami pojawiły się w rzymskich mitach przy opowieści o Numie, drugim
królu Rzymu. Podobnie jak wszyscy Rzymianie, wierzył on we wróżki wodne, które
wyłaniały się z krystalicznie czystej wody w fontannach.
Kiedy czytamy komentarz świętego Augustyna, staje się dla nas zupełnie oczywiste,
że Egeria to byt lustrzany. W swym dziele O państwie Bożym św. Augustyn napisał: "Bo i
sam Numa, do którego nie posłano żadnego proroka Bożego i żadnego świętego anioła,
zmuszony został do uprawiania hydro-mancji, by w wodzie zobaczyć obrazy bogów lub
raczej mamidła demonów i usłyszeć od nich, co powinien ustanowić i czego przestrzegać
w dziedzinie religijnych obrzędów i ofiar".
Celtyckie mity o wpatrywaniu się w zwierciadło
Celtycki manuskrypt z dwunastego wieku opowiada o wydarzeniu z życia Lludda,
jednego z pierwszych królów Brytanii, kiedy to wykorzystano wpatrywanie się w kocioł w
celu ujęcia kłopotliwych smoków. Smoki te wydawały tak przerazliwe odgłosy, że
"mężczyzni bledli i tracili siłę, kobiety roniły, chłopcy i dziewczęta odchodzili od zmysłów,
a wszystkie zwierzęta oraz drzewa, ziemia, wody stawały się jałowe". Tak więc smoki te
zagrażały przyszłości królestwa Lludda i władca musiał znalezć sposób, by się ich
pozbyć. W tym celu odbył naradę ze swoim bratem, królem Francji, który powiedział, że
39
można by wyczarować smoki w kadzi z winem miodowym i uwięzić je w jedwabnej
materii.
" Natychmiast owiń wokół nich materię  powiedział brat Lludda  i zakop je w
kamiennej skrzyni, i pokryj jÄ… ziemiÄ…, w miejscu, jakie uznasz za najbezpieczniejsze w
swoim królestwie".
Lludd postąpił zgodnie z tą sugestią: okrył beczkę wina miodowego jedwabną tkaniną
I wpatrywał się w nią, póki nie ukazały się zjawy smoków. Kiedy w końcu zostały
zawinięte w jedwab, Lludd je zakopał.
Opowieść o Lluddzie stanowi jedno z ogniw w ciągnącym się przez wieki łańcuchu
historii wpatrywania się w kocioł, które pojawia się jako kluczowa scena w Makbecie
Szekspira. kiedy to trzy czarownice gotują według starej receptury wywar i z jego
wrzących oparów wywołują zjawy.
W zródłach średniowiecznych można znalezć opisy rytuałów wywoływania duchów,
które ujawniały zainteresowanym informacje, jakich nie dało się zdobyć w inny sposób.
W roli wróżbitów występowali młodzi chłopcy; to im duchy przekazywały wieści.
Procedury przywoływania duchów zmarłych włączano czasami do zbiorów materiałów
medycznych, co pozwala przypuszczać, że stosowali je również lekarze. Można się
zastanawiać, czy nie sirużyło to czasem kojeniu żałoby.
Niektóre z tych technik pojawiają się we wspaniałej tragedii Goethego, poświęconej
legendarnemu doktorowi Faustowi. W trakcie opowieści poznajemy metody upatrywania
się w zwierciadło. Są to metody służące do wykrywania złodziei, podróży poza ciałem,
rozpoznawania chorób, a nawet przyzywania dziewięciu duchów powietrza poprzez
wpatrywanie się w szklankę napełnioną wodą zródlaną.
Swego rodzaju doktor Faust żył w osiemnastym wieku pod postacią hrabiego
Cagliostro. Stał się międzynarodową sensacją ucząc ludzi, jak wpatrywać się w dające
odbicie powierzchnie i widzieć obrazy. Jeden z pisarzy pozostawił relację o duchu
Cagliostra, o tym, jak pojawił się i prowadził z nim rozmowę w "kryształach i pod
szklanymi dzwonami".
Wróżbita zwany 007
Zapewne do najbardziej fascynujących opowieści o magicznych sztuczkach należy
historia Johna Dee, znanego angielskiego uczonego i wynalazcy z czasów
elżbietańskich, urodzonego w 1527 roku. Zlubował on poświęcić swoje życie nauce i [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brzydula.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.