Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] mi to kiedyś powiedziałeś. - To tylko część prawdy - zgodził się. - Jednak powód tej fascynacji poznałem dopiero niedawno. Zbyt pózno, jak się okazuje. Spodziewałem się, że będziesz taka jak zdjęcia z twoją podobizną: perfekcyjna i zimna. Stephen próbował mi otworzyć oczy, ale zapomniał mnie ostrzec, jak łatwo cię pokochać. - Nie wierzę ci. - Nie oczekuję, że uwierzysz, ale to prawda. Nie wiedziałem, co się ze mną dzieje. Pragnąłem chronić cię, opiekować się tobą. A kiedy już zrozumiałem, z czego to wynika, nie umiałem wyznać ci mojej miłości. Tak, straciłem dla ciebie głowę. Powiedziałaś kiedyś, że musiałabyś być głupia, żeby w coś takiego uwierzyć. A przecież nie brakuje ci inteligencji i zdrowego rozsądku. Nigdy o tym nie zapominaj. - Zamilkł na chwilę. - Kiedy kupiłaś obrączkę, kochanie? I dlaczego to zrobiłaś? Powiedział to miękko i ze smutkiem w głosie. Serce Eriki ścisnęło się ponownie. Musiała wyznać mu prawdę. - Poprosiłam rano Stephena o kupno obrączki. Tak bardzo pragnęłam, aby nasze małżeństwo było prawdziwe. Amos chwycił ją w ramiona i zaczął namiętnie całować. - Kocham cię - zdołała wykrztusić. Potem nie mogła już powiedzieć nic więcej. Po chwili przypomniała sobie o obrączce i wsunęła ją na jego palec. - Przyjmij tę obrączkę& - zaczęła uroczyście. - Och, nie pamiętam, co trzeba powiedzieć. Ale wiesz, co mam na myśli. Uśmiechnął się i ponownie ją pocałował. - Przypomnij mi, żebym uregulowała rachunek za pierścionek zaręczynowy. Powiedziałeś, że już przyszedł, ale nie znalazłam go. - Nie znalazłaś, bo zapłaciłem dziś rano. Prawdziwy mężczyzna nie pozwoli, by kobieta płaciła za pierścionek zaręczynowy. Oczywiście będę musiał powiedzieć Stephenowi, że jego dobry gust okazał się nieco kosztowny i dlatego nasz przyjaciel w tym roku nie dostanie ode mnie prezentu gwiazdkowego, ale& - Na pewno zrozumie i wybaczy. Aha, należy ci się jeszcze jedno wyjaśnienie. Denby wcale nie zamierzał ożenić się ze mną. Chciał być prezesem Ladylove. Był gotów sprzedać receptury i poślubić córkę właściciela firmy, byle osiągnąć cel. - Więc go porzuciłaś i sama przejęłaś to stanowisko. Zdolna dziewczynka. - Był wściekły, kiedy przekazałam zarządowi, że nie zgodzę się na jego kandydaturę, ponieważ sama zamierzam objąć tę posadę. Najzabawniejsze było to, że ja jej tak naprawdę nie chciałam. W każdym razie wtedy tak mi się wydawało. - I pewnie nie byłaś pewna, czy sobie poradzisz - dodał. - Ponieważ twój ojciec wmówił ci, że masz jedynie piękną buzię i zgrabną figurę& - Hm, zebrałeś sporo informacji na mój temat. - Nie miała do niego żalu o te gorzkie słowa. Zasmuciły ją, oczywiście, ale nie czuła się upokorzona. - Może masz rację. Może już pora na nową twarz Ladylove. - Pózniej& pózniej o tym porozmawiamy. - A może powinno być wiele twarzy. Uśmiechnięte, zrelaksowane, pełne radości życia& Nie powiedziała nic więcej, bo Amos znów zaczął ją całować. - Jest jeszcze jedna mała sprawa, kochanie - dodała po dłuższej przerwie. - Nie mogłam tego nie zauważyć, przeglądając Prywatnie i z bliska & - Co takiego? - mruczał do jej ucha. - Powiedziałeś mi kiedyś, że pracujesz nad sceną miłosną, a tam nie ma żadnej takiej sceny. - Czy próbowałem ci wmówić, że chodzi wyłącznie o książkę? - wyszeptał. - Pozwól, że cię wyprowadzę z błędu, skarbie. Przyciągnął ją bliżej i pokazał dokładnie, o co mu tak naprawdę chodziło. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |