Odnośniki


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pozwolił usunąć się ze dworu lub gdybym miała jeszcze matkę ku pomocy.
66
Mimo wszystkich niebezpieczeństw mego postanowienia, powzięłam je z ra-
dością, aby pozostać godną ciebie. Błagam cię o przebaczenie: jeśli mam
uczucia, które cię obrażają, przynajmniej nie obrażę cię nigdy uczynkiem.
Pomyśl, że aby uczynić to, co ja czynię, trzeba mieć więcej przyjazni i więcej
szacunku dla męża, niż kto miał kiedykolwiek; prowadz mnie, miej litość na-
de mną i kochaj mnie jeszcze, jeżeli możesz.
Przez caÅ‚y czas tej przemowy pan de Clèves siedziaÅ‚ z gÅ‚owÄ… wspartÄ… na
rękach, ledwie przytomny, i nie pomyślał o tym, aby podnieść żonę. Kiedy
skończyła mówić, skoro obrócił na nią oczy, skoro ujrzał ją u swych kolan z
twarzą zalaną łzami i tak cudownie piękną, myślał, że skona z boleści.
Zciskając ją i podnosząc, rzekł:
 To ty miej litość nade mną, jestem jej godzien; i przebacz, jeśli w pierwszej
chwili tak ciężkiej zgryzoty nie odpowiem tak, jak powinienem, na postępo-
wanie takie jak twoje. Wydajesz mi siÄ™ bardziej godna szacunku i podziwu
niż którakolwiek z kobiet, jakie były w świecie, ale też ja czuję się naj-
nieszczęśliwszym człowiekiem, jaki był kiedy. Tchnęłaś we mnie namiętność
od pierwszego spojrzenia; twoja oziębłość i posiadanie ciebie nie mogły jej
ugasić, trwa jeszcze. Nigdy nie mogłem obudzić w tobie miłości i widzę, że
obawiasz się pokochać innego. I kto jest, pani, ten szczęśliwy, który zrodził w
tobie tę obawę? Jaką drogę znalazł do twego serca? W zgryzocie, żem go nie
obudził, pocieszałem się poniekąd myślą, że może jest ono niezdolne do miło-
ści: jednakże inny sprawia to, czego ja nie mogłem. Kąsa mnie wraz zazdrość
męża i kochanka; ale nie podobna być zazdrosnym mężem po postąpieniu
takim jak twoje. Zbyt jest szlachetne, aby mi miało nie dać zupełnej pewno-
ści; pociesza mnie nawet jako kochanka. Ufność i szczerość, z jakimi sobie
poczynasz, są bez ceny: szanujesz mnie na tyle, aby wierzyć, że nie nadużyję
tego wyznania. Masz słuszność, pani, nie nadużyję go i nie umniejszy ono
mej miłości. Czynisz mnie nieszczęśliwym, dając mi największy dowód wier-
ności, jaki kiedykolwiek żona dala mężowi. Ale, pani, dokończ i powiedz mi,
kto jest ten, kogo chcesz unikać.
 Błagam cię, nie pytaj o to  odparła  postanowiłam nie powiedzieć ci tego i
sądzę, że roztropność nie chce, abym go nazwała.
 Nie lÄ™kaj siÄ™, pani  odparÅ‚ pan de Clèves  zbyt dobrze znam Å›wiat, aby
nie wiedzieć, że szacunek dla męża nie przeszkadza kochać się w jego żonie.
Powinno się nienawidzić takich, a nie wyrzekać na nich; toteż jeszcze raz
błagam cię, pani, abyś mi powiedziała to, co pragnę wiedzieć
 Nagliłbyś mnie daremnie  odparła  mam siłę zmilczeć to, czego nie po-
winnam powiedzieć. Wyznanie moje nie było słabością, trzeba więcej męstwa,
aby wyznać taką prawdę niż aby ją zataić.
Pan de Nemours nie tracił ani słowa z tej rozmowy, a to, co powiedziała
pani de Clèves, budziÅ‚o w nim tyleż zazdroÅ›ci co w mężu. ByÅ‚ w niej tak sza-
lenie zakochany, iż sądził, że wszyscy żywią te same uczucia. Prawda, że w
istocie miał wielu rywalów, ale roił ich sobie jeszcze więcej; serce jego gubiło
siÄ™ w dochodzeniu, kogo pani de Clèves mogÅ‚a mieć na myÅ›li. MyÅ›laÅ‚ wiele
razy, że on nie jest jej niemiły, i opierał tę wiarę na rzeczach, które wydały
mu się w tej chwili tak błahe, że nie mógł sobie wyobrazić, aby to on obudził
uczucie, zaiste, bardzo gwałtowne, skoro się uciekało do takiego lekarstwa.
Był tak wzruszony, że nie wiedział, co się z nim dzieje, i nie mógł przebaczyć
panu de Clèves, że nie dość nagli żonÄ™, aby mu powiedziaÅ‚a owo nazwisko.
67
Pan de Clèves dokÅ‚adaÅ‚ wszakże wszelkich wysiÅ‚ków po temu, ale nagliÅ‚
daremnie.
 Zdaje mi się  odparła  że powinieneś się zadowolić mą szczerością; nie
żądaj więcej i nie każ mi żałować tego, co uczyniłam. Poprzestań na zapew-
nieniu, które ci daję raz jeszcze, że żaden czyn nie zdradził moich uczuć i że
nie usłyszałam nic, co by mnie mogło obrazić.
 Ha, pani  odparÅ‚ nagle pan de Clèves  nie mogÄ™ ci uwierzyć. Przypomi-
nam sobie zakłopotanie twoje w dniu, w którym zginął twój portret. Darowa-
łaś, pani, darowałaś ów portret, który mi był tak drogi, który był tak prawą [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brzydula.pev.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.